top of page
Zdjęcie autoraMarek Magiera

Pięćset plus jeden...


Słuchajcie. Stała się rzecz nieprawdopodobna. Ubiegłotygodniowy tekst Krótkiej Piłki nosił numer 500! Przez dziesięć ostatnich lat napisałem pół tysiąca Krótkich Piłek. Niewiarygodne!


Normalnie otworzyłbym szampana, ale stanowczo trzymam się w swoim postanowieniu, więc tego nie zrobię. Trochę jestem w szoku. Kiedy Grzesiek Kułaga podesłał mi tę informację, to nie ukrywam, że zrobił mi dzień, bo sam wróżył temu projektowi miesiąc, góra dwa miesiące. Pamiętam jak dzisiaj, że było to w Płocku. Pamiętasz Grzesiek? Ha, ha...

Pół tysiąca. Ciekawe, czy jest ktoś oprócz mnie, kto przeczytał wszystkie te moje pisanki. Może warto sięgnąć do archiwum, bo dziesięć lat, to szmat czasu i piękny przekrój historii, czy też wydarzeń, w których wspólnie uczestniczyliśmy.

Przyszedł mi do głowy szalony pomysł.

Może znajdzie się ktoś chętny, może jakieś wydawnictwo, żeby część tych felietonów - bo całość to chyba za dużo, nie wiem zresztą - wydać w formie książkowej?

Jak ktoś ma pomysł i chciałby spróbować, to kontaktujcie się ze mną, albo z Grześkiem. Namiary są na naszej stronie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie, szczególnie ciepło wszystkich stałych Czytelników. Dużo zdrowia! Nie tylko świątecznie.

To była Krótka Piłka numer 501, ha ha.

Marek Magiera

Kommentare


Die Kommentarfunktion wurde abgeschaltet.
bottom of page